forum mieszkańców osiedla ZIELONY ŻOLIBORZ
...tylko dlaczego one tak nieustajaco krzycza? Czesto sceny, ktore widze na patio przypomonaja nastepujacy skecz:
http://www.youtube.com/watch?v=zQGlqbr-pIg
Prosba do rodzicow: prosze poinstruowac pociechy, aby zachowywaly sie troche ciszej. Z tego co pamietam cisza nocna na naszym osiedlu obowiazuje od 20.00, a czesto zdarza sie, ze zanwet okolo 22.00 slysze krzyki.
Offline
Oj, wkładasz kij w mrowisko. Jak nakazać 4-latkowi być cicho? Sam nie mam pociech i też nie jestem fanem wrzasków ale to są tylko dzieci. Nic się nie da zrobić
No może mała wskazówka dla rodziców - ja wiem że to wygodnie pokrzyczeć sobie z potomstwem z 5 piętra kiedy ono bawi się na patio. Nie trzeba schodzić na dół. Ale to mi przypomina dzieciństwo w bloku i dzieci stojące z zadarta głową krzyczące: Maamaa, maaaa maaaa, MAAAAAAAAAAAAAA MAAAAAAAAAAAA. Widac niewiele się zmieniło
Na szczęście mamy dobre okna, a lato zaraz się skończy i zatęsknimy to dziecięcych okrzyków, które przecież oznaczają że jest ładna pogoda.
Offline
Na dzieci nic się nie poradzi W końcu to dzieci i muszą krzyczeć i się bawić.
Chyba wiadomo było przed kupnem mieszkania z oknem na patio, że krzyczące dzieci w lecie będą głównym urokiem i zaletą tak umiejscowionego mieszkania
Offline
gordonek napisał:
Na dzieci nic się nie poradzi W końcu to dzieci i muszą krzyczeć i się bawić.
Chyba wiadomo było przed kupnem mieszkania z oknem na patio, że krzyczące dzieci w lecie będą głównym urokiem i zaletą tak umiejscowionego mieszkania
No jednak nie do końca się zgadzam. Oczywiście, że na patio dzieci biegają, bawią się, czasem nawet głośno, ale w przypadku ewidentnych wrzasków (a takie zdarzają się całkiem często) rodzice powinni reagować.
Oczywiście łatwiej i wygodniej jest nie reagować.
Konstrukcja osiedla - patio otoczone ze wszystkich stron przez wysokie budynki - powoduje że mamy efekt studni, a krzyki na patio przez to rezonują i tym bardziej uprzykrzają życie mieszkańcom. Powinno to dać do myślenia.
Inną sprawą jest kompletna obojętność i niedbałość o nasze rachityczne roślinki na patio, i to niestety tak ze strony rodziców, jak i za ich przykładem - dzieci. Sama widziałam tatusiów grających z kilkulatkamu w piłke na patio, kiedy to szczęśliwe maluszki strzelały pzrzy aplauzie tatusiów gola prosto w nasze roślinki, po czym po tychże roślinach beztrosko biegały - a mogłaby to być dobra okazja aby zwrócić uwage pociechom, że o dobro wspólne należy dbać. Ale niestety nie była.
Offline
Oczywiście rodzice powinni pouczać swoje pociechy ale wiadomo, że to pewnie mało pomoże...
A patio jest właśnie dla dzieci bo przecież nie dla dorosłych... tym bardziej mini plac zabaw.
Ja idąc za radą brata, który z doświadczenia wiedział co się święci wybrałem mieszkanie z oknami wychodzącymi "aby nie na patio", chociaż pewnie w przyszłości jak będę miał własne dzieci to by się przydała kontrola z okna.
Offline
Zwracać uwagę na dewastację rodzice muszą reagować. Ale tutaj myślę, że warto zwrócić uwagę rodzicowi. Co do krzyków i ciszy nocnej. Cisza nocna od 20 tyczy się męczących robót remontowych więc niestety nie tyczy się dzieci na patio. Tutaj obowiązuje cisza od 22 to tak w ramach sprostowania.
Co do efektu studni itp to chyba wizualizacje i makiety były dostępne przed zakupem. Myślę, że jak ktoś patrzył i widział plac zabaw to nie myślał że to atrapa? To jest chyba trochę tak tak jak ktoś kupuje mieszkanie nad wjazdem do garażu a później ma pretensje że samochody jeżdżą mu pod oknem zwłaszcza duży ruch jest w okolicach 8 i 17 i proponuje wtedy żeby zabronić wyjeżdżać/wjeżdżać do garażu
Offline
Makiety makietami, ale np. gra w piłkę na patio to chyba przesada - nikt nie poinformował mnie przed zakupem, że na patio będzie boisko..
Podobnie wrzaski po godz. 22 - to już lekka przesada i na to rodzice reagować powinni.
Offline
Gadacie jakbyście nigdy nie byli młodzi. Jak świat długi i szeroki, dzieci od zawsze krzyczały przy zabawie. Nic tego nie zmieni. Mając okna od wewnątrz macie przynajmniej ten komfort, że nie słyszycie pojazdów hałasujących pod oknem, a one również są męczące.
Proponuję puścić Pink Floyd albo Mozarta i się zrelaksować, zamiast prosić o to żeby Słońce zaczęło krążyć wokół Ziemi.
Offline
Już się nie mogę doczekać tego:
http://obrazki.joe.pl/sub_images/zakaz- … siedlu.gif
Myślałem, że to pieśń przeszłości ale mam rozwiązanie:
http://www.domywlesie.pl/
Powinno być względnie cicho - uwaga na rechoty żab i pohukiwanie sowy w umowie mogą o tym nie wspomnieć
Ostatnio edytowany przez leszak2 (2012-08-11 23:06:04)
Offline
mi też przeszkadzają te krzyki, a w szczególności dialog dziecka z rodzicami z Vp.
czy tak ciężko powiedzieć dziecku, że jak coś chce, to zamiast drzeć się na całe osiedle niech podejdzie do domofonu i będzie po problemie.
Offline
leszak2 napisał:
Już się nie mogę doczekać tego:
http://obrazki.joe.pl/sub_images/zakaz- … siedlu.gif
Myślałem, że to pieśń przeszłości ale mam rozwiązanie:
http://www.domywlesie.pl/
Powinno być względnie cicho - uwaga na rechoty żab i pohukiwanie sowy w umowie mogą o tym nie wspomnieć
10/10
A co do hałasu generowanego przez dzieci - niestety jest to problem nowoczesnego budownictwa i nowych zwyczajów mieszkańców. Ja dzieciństwo spędzałem na osiedlu z płyty, które było, jak teraz na to patrzę, fantastycznie zagospodarowane urbanistycznie. Dużo miejsca do zabaw, boisko i duży plac zabaw oddalone od najbliższego bloku.
Offline
leszak2 napisał:
Zwracać uwagę na dewastację rodzice muszą reagować. Ale tutaj myślę, że warto zwrócić uwagę rodzicowi. Co do krzyków i ciszy nocnej. Cisza nocna od 20 tyczy się męczących robót remontowych więc niestety nie tyczy się dzieci na patio. Tutaj obowiązuje cisza od 22 to tak w ramach sprostowania.
Co do efektu studni itp to chyba wizualizacje i makiety były dostępne przed zakupem. Myślę, że jak ktoś patrzył i widział plac zabaw to nie myślał że to atrapa? To jest chyba trochę tak tak jak ktoś kupuje mieszkanie nad wjazdem do garażu a później ma pretensje że samochody jeżdżą mu pod oknem zwłaszcza duży ruch jest w okolicach 8 i 17 i proponuje wtedy żeby zabronić wyjeżdżać/wjeżdżać do garażu
Niestety makieta nie zawierała efektów akustycznych dźwięków wydobywających się z małych gardziołek przemiłych milusińskich
Offline
Ja wcześniej miałem mieszkanie, którego okna wychodziły na ogród przedszkola. Wprawdzie po południu przedszkole było już zamknięte i była cisza, ale do południa (często pracuję w domu - niczym Adaś Miałczyński ) było wprost nie do wytrzymania - więc w nowym mieszkaniu okna wychodzące na wszystko inne niż plac zabaw, to był warunek sine qua non. O wiele bardziej wolę ciężarówki na Rydygiera
Z tego co widzę na planie osiedla, między II a III etapem ma być spory ogólnodostępny plac zabaw, wróć! "ogród", wróć! "patio", wróć! "playground !!!" (heheheee) - pewnie po urządzeniu tego miejsca większość dzieci przeniesie się tam - może wówczas można będzie wnioskować o likwidację tych kilku drabinek i huśtawek na naszym podwórku (tzn. plejgrałndzie).
Zwracanie uwagi czterolatkom, by były ciszej podczas zabawy uważam za pozbawione sensu - to jest nie do zrobienia.
Natomiast obowiązek reakcji rodziców na dewastowanie przez pociechy otoczenia uważam oczywiście za konieczność.
Ostatnio edytowany przez ryjek (2012-08-14 20:25:08)
Offline
Wszystko zalezy od tego jaki poziom absurdu, lub tez bezmyslnosci, jestesmy w stanie zaakceptowac.
Wydawaloby sie oczywistym, ze patio NIE jest:
- boiskiem do gry w pilke
- torem kolarskim
- trawnikiem do wyprowdzania psow
Jak widac, nie zawsze.
Nie rozumiem dlaczego do zabawy potrzebny jest akompaniament krzyku, lub tez dlaczego dziecko stojac na patio wola mame z V-go pietra. Wszystko jest do wyjasnienia i wytlumaczenia, no ale pewnie latwiej takie kwestie po prostu pomijac. Nie dajmy sie zwariowac.
Meszka nas tutaj pewnie okolo 900 osob (300 mieszkan, srednio 3 osoby na mieszkanie), przy takim skupisku ludzi halas jest najbardziej uciazliwy i my jako spolecznosc mozemy sie zorganizowac tak, aby minimalizowac tego typu incydenty.
Niesustajace wrzaski na patio skutkuja tym, ze uzywanie balkonu latem jest de facto wykluczonym, poniewaz trzeba zamykac okna z powody krzykow.
Offline
Dokładnie. Myślę, że każdy rozumie, że na patio jest plac zabaw, i nie będzie idealnej ciszy. Ale plac zabaw nie oznacza, że można z patio robić boisko, jak też nie oznacza, że dozwolone są krzyki po 22.00.
Co do wrzasków, ja sam pamiętam, jak za czasów dzieciństwa zdarzyło się, że darłem się w niebogłosy, wołając "Maaaaamoooo, maaaamooo" - aż któraś z sąsiadek nie zwróciła mi grzecznie acz stanowczo uwagi, po czym zaprzestałem tego. No ale chyba obecnie czasy mamy trochę inne, i na wszystko odpowiedź brzmi: "to przecież dzieci".
Offline