Zielony żoliborz

Jeśli ten teren należy nadal do ZZ to ochrona będzie miała obowiązek kulturalnie wyprosić tych dżentelmenów z naszych ławeczek

tak dzisiaj przechodziłem i pomyślałem, że może można by było ten chodnik który teraz robią połączyć z tym naszym wejściem do klatki żeby nie trzeba było robić koła idąc do samochodu albo gdzieś w stronę wiaduktu. Teraz na tym etapie może można by było to zgłosić gdzieś? to jest raptem dwa metry chodniczka żeby z naszej klatki prosto jak sie zejdzie ze schodków iść na ten nowy chodniczek teraz trzeba robić kółko a dużo ludzi podeptało tylko żywopłot czy inne krzaczki.

prz3mO napisał:

tak dzisiaj przechodziłem i pomyślałem, że może można by było ten chodnik który teraz robią połączyć z tym naszym wejściem do klatki żeby nie trzeba było robić koła idąc do samochodu albo gdzieś w stronę wiaduktu. Teraz na tym etapie może można by było to zgłosić gdzieś? to jest raptem dwa metry chodniczka żeby z naszej klatki prosto jak sie zejdzie ze schodków iść na ten nowy chodniczek teraz trzeba robić kółko a dużo ludzi podeptało tylko żywopłot czy inne krzaczki.

Oczywiście że można by było - świetny pomysł i przecież dość oczywisty. W związku z tym zakładam, że zgodnie z logiką polskiego budownictwa i drogownictwa nic takiego nie powstanie i będziemy biegac dookoła.

własciwie parkujące samochody coraz bardziej utrudniają wyjazd z osiedla. niedługo dojdzie do stłuczki bo coraz dalej trzeba się wychylić, żeby zobaczyć czy coś nie jedzie z lewej. Miasto powinno na przeciwko jakieś zwierciadło wypukłe postawić, żeby było bezpieczniej. albo znak zakaz parkowania;-)

a może do kogoś się zgłosić jako wspólnota w sprawie tego kawałka chodnika żeby nie biegać dookoła ?

lukasz napisał:

własciwie parkujące samochody coraz bardziej utrudniają wyjazd z osiedla. niedługo dojdzie do stłuczki bo coraz dalej trzeba się wychylić, żeby zobaczyć czy coś nie jedzie z lewej. Miasto powinno na przeciwko jakieś zwierciadło wypukłe postawić, żeby było bezpieczniej. albo znak zakaz parkowania;-)

Zakaz parkowania, a co! Niech zaproszeni goście znajdą sobie P+R i przyjadą do nas metrem

A co do widoczności - faktycznie jest słaba a po Rydygiera jeździ się szybko. może delikatny garbik zwalniający załatwił by problem. wspomniałeś o możliwej stłuczce z tymi jadącymi z lewej przy wyjeździe. Ale problemem są również ci wyjeżdżający z prawej spod wiaduktu z prędkością ponad 80km/h, a tacy się zdarzają, np radiowozy...

Koniecznie położyć garb ew.garbik na Rydygiera.Jeśli nasza wspólnota już istnieje to dla niej zadanie nr 1.Lada chwila będzie głosne buuum samochodów  wyjeżdzających z osiedla.Ten wyjazd to loteria i igranie z losem.