forum mieszkańców osiedla ZIELONY ŻOLIBORZ
Witam
Nie wiem czy wiecie ale developer zamierza chyba w różnym standardzie wykończyć nasze domy.
Pierwszy blok ma wokół domu ogrodzoną zieleń . Jest to zabezpieczenie przed psimi kupami
jak i niepożądanymi osobami pod balkonami na parterze. Blok c w etapie drugim osiedla
nie będzie posiadać takiego ogrodzenia co moim zdaniem oznacza za rok góra dwa spore uszkodzenia
zieleni wokół domu . Gdzie pieski będą biegały jak na patio nie można a sąsiedzi mają ogrodzenie ???
Trzeba gdzieś w tej sprawie interweniować proszę o info jak i gdzie należy to zrobić.
Informację o tym że nie będzie ogrodzenia mam z biura ZŻ.
Offline
No ja mieszkam w pierwszym etapie i powiem, że lepszym rozwiązaniem byłaby likwidacja tych płotków wokół etapu pierwszego. To ogrodzenie jest paskudne i mam nadzieję - tymczasowe.
Ogradzanie bloków takimi siatkami to jakaś żenada.
A co do biegających piesków - no to już apel do właścicieli, by uważali na swoje pociechy (zdaję sobie sprawę, że w niektórych przypadkach jest to nie do zrobienia, bez narażania się na nieprzyjemnośći, ale dużo bardziej fatalne jest ogradzanie wszystkiego zasiekami - na dodatek tak prymitywnymi, jak te nasze).
"Niepożądane osoby" pod balkonami to chyba jakaś przenośnia, bo nie wyobrażam sobie, by kogoś, kto chciałby tam dotrzeć powstrzyma 80cm płotek...
W każdym razie mam nadzieję, że owa siateczka, to takie tymaczasowe rozwiązanie - np. do czasu wzrostu i okrzepnięcia nasadzeń....
Ostatnio edytowany przez ryjek (2012-07-30 15:24:43)
Offline
No widzisz, a ja wolałbym żeby te płotki zostały ponieważ mieszkając na parterze dają mi one, choć iluzoryczne, to pewne poczucie bezpieczeństwa w takim sensie, że wyznaczają pewną granicę po przekroczeniu której ochrona zgarnie danego delikwenta. Nie wyobrażam sobie żeby mi ludzie biegali pod samym balkonem.
Ostatnio edytowany przez Bamboleo (2012-07-31 08:09:58)
Offline
Bamboleo napisał:
No widzisz, a ja wolałbym żeby te płotki zostały ponieważ mieszkając na parterze dają mi one iluzoryczne poczucie bezpieczeństwa w takim sensie, że wyznaczają pewną granicę po przekroczeniu której ochrona zgarnie danego delikwenta. Nie wyobrażam sobie żeby mi ludzie biegali pod samym balkonem.
zgadzam się :-)
Offline
ryjek: może przetłumaczę - nie chodziło o złodziei tylko o wszystkich tzw. "spacerowiczów". Mam nadzieję, że to zostanie bo przynajmniej będzie jedno miejsce zielone gdzie tylko koty będą robić bo psy raczej nie przeskakują Więc może przetrwa trochę dłużej
Ostatnio edytowany przez leszak2 (2012-07-31 07:46:28)
Offline
Ja również sobie nie wyobrażam że ktoś łazi pod oknami. A takie nawet prowizoryczne ogrodzenie zniechęca do podejścia bliżej. Psie kupy pod oknami będę na 100 % W miejscu w którym chwilowo mieszkam na parterze zrobiłem ogródek. Dosadziłem brakujące krzewy do żywopłotu i posiałem trawę. Właściciele psów proszeni o nie wysadzanie ich pod oknami reagują opryskliwie lub patrzą na mnie jak na wariata. To zwykłe proste i tanie ogrodzenie uratuje zieleń przed rozdeptaniem a mieszkańców parteru przed smrodem kup i psiego moczu.
To gdzie można interweniować w tej sprawie ??????
Offline
Rozumiem Wasze argumenty. @leszak - nic mi nie musisz "przetłumaczać" . Ale nie sądzicie, że kwestię "iluzorycznego bezpieczeństwa" bądź niepożądanych wizyt pod balkonami parterowiczów rozwiązałby fajny, gęsty żywopłot?
Sprawę załatwiłby nawet gęsty dywan tych ostrokrzewów, które zostały nasadzone.
Za dwa,trzy lata - zakładając, że adminsitracja będzie o tę zieleń dbała, powinna się ona rozrosnąć i stworzyć naturalną barierę ochronną przed zjawiskami, o których piszecie. A przy tym byłoby estetycznie - wręcz imponująco.
A tak... z poziomu chodnika metrowe płotki z siatki ewryłer... no słabo...
Offline