Zielony żoliborz

Niemena raczej nie będzie, bo wdowa po Czesławie torpeduje ten projekt. Z tego co mi powiedział Pan z ZŻ to Pani Niemen wolałaby żeby jej nazwisko firmowało ulicę, którą chodziła z mężem do jakiegoś źródełka czy coś takiego.

Zmiana nazwy ulicy to głupota. Już kiedyś bez sensu zmieniono Stołeczną na Popiełuszki, mam nadzieję, że zostawią Rydygiera w spokoju, tym bardziej, że to bardzo zacny patron.
Poza tym ulica Rydygiera istniała "od zawsze" na Żoliborzu i nie rozumiem osób, które nie mając najmniejszego pojęcia o historii okolicy, w której będą mieszkać, deklarują, że wolałyby mieszkać na ulicy z inną nazwą, bardziej "medialną".

Uważam, że zmiana nazwy ulicy byłaby czystym kołtuństwem, ale z drugiej strony kim był Niemen każdy wie, czego nie można powiedzieć o prof. Ludwiku Rydygierze, bo tu już się trzeba trochę wysilić.

Alicjo, może wytłumaczysz mi, dlaczego wolałabyś mieszkać na Niemena niż Rydygiera?

Madlen: wbrew Twoim przypuszczeniom wiem kto to był Ludwik Rydygier i nie chodzi mi wcale o "medialność ulicy" tylko pewne osobiste preferencje. Byłaby to również nieco krótsza i zwyczajnie ładniejsza nazwa.

Generalnie też się nie upieram i nie chciałoby mi się z tego powodu zmieniać dokumentów (o ile nie zrobiliby tego odpowiednio wcześniej) ale wypadałoby, żeby Niemen miał tu swoją ulicę. Choć czy koniecznie w nowej, apartamentowo-blokowej części to nie wiem...