forum mieszkańców osiedla ZIELONY ŻOLIBORZ
witam
mam do Państwa pytanie dotyczące akustyki mieszkań. Czy u was też słychać jak sąsiedzi z góry chodzą, przesuwają itp? oczywiście nie chodzi mi o hałasy związane z remontem ale o normalne już uzytkowanie mieszkania...
u mnie wszystko słychać co robi sąsiad z góry i nawet w blokach z PRL-u tak nie było słychać
Offline
Słychać i to nawet bardzo, ale nie tylko tych z góry. Słychać jak sąsiad z boku rozmawia (nie słychać dokładnie słów ale słychać mowę), używa suszarki itd. Nie pozostaje nic innego jak z tym żyć, ale to jest jakieś nieporozumienie...
Ostatnio edytowany przez Bamboleo (2012-04-05 10:34:06)
Offline
Ja na razie byłbym daleki od krytyki. Poczekajmy aż w mieszkaniach skończą się prace a przede wszystkim znajdą się meble i inne bibeloty, które spowodują, że dźwięki będą tłumione. Puste mieszkania są jak pudła rezonansowe i dźwięki się niosą. Bądźmy dobrej myśli
Offline
Ja odbyłem rozmowę z Panem Architektem kiedy robiłem zmiany lokatorskie i on powiedział, że jeśli w ścianie działowej zrobi się skrzynkę na korki, to zaczynają pojawiać się takie problemy (ściana jest na tyle cienka, że nie izoluje). Może to też kwestia puszek? Trudno ocenić, bo do okoła nas jeszcze (niestety) pusto.
STRZ
Offline
Pewnie to zależy od samych sąsiadów i rodzaju położonej podłogi. Jak ktoś np nie ma dobrego podkładu pod panelami to wszystko się będzie niosło ze dwojoną siłą.
Ja na szczęście u siebie mam cicho, z mieszkań obok w ogóle nic nie słychać a tych z góry praktycznie też nie (oprócz jakiś sporadycznych dźwięków). Ale może mam po prostu spokojnych sąsiadów :-)
Offline
Słychać chodzących sąsiadów na górze, jak dziecko biega piętro niżej też słychać, etc. jak coś upadnie na sztuczne panele, to prawdopodobnie słychać aż w garażach.... po ścianach też niesie. Ale w porównaniu z moim poprzednim blokiem z lat 60. to po prostu napawam się ciszą. ZZ ściany działowe ma podobno z wyższej półki, więc nie narzekajmy, ja się cieszę że nie dałam się namówić Robygowi.
Offline