JacekP - 2012-03-05 22:58:43

Szanowni sąsiedzi
Dobrym zwyczajem jest szanować innych szczególnie gdy to są sąsiedzi (od których kiedyś może sól będzie trzeba pożyczyć :) )

Proszę więc o przestrzeganie pewnych zasad które umilą nam okres remontów, przeprowadzek itp....

wiercenie w ścianie i inne głośne odgłosy pracy po 22.30 to brak szacunku dla tych którzy już tu mieszkają,
Są osiedla gdzie głośne roboty są zabronione w weekendy i po 19 w dni powszechne  , a u nas przedwczoraj wczoraj i dziś ktoś uparcie upiększa mieszkanie po 22.00

ludzie 7 miesięczne dziecko mi tym budzicie, opanujcie się lub porozmawiajcie ze swoimi ekipami !!!

robert - 2012-03-06 11:44:45

Czy mógłbyś podać o którą klatkę i piętro chodzi? Myślę, że część osób może nie mieć świadomości, że ekipy robią coś późno w nocy.

lukasz - 2012-03-06 14:52:09

na pewno klatka 10, 5 pietro. tam ktoś szalał z młotem po godzinach. zwracałem uwagę ale nie wiem czy to znowu on czy może się niesie z innych klatek

Robi - 2012-03-06 15:20:54

lukasz napisał:

na pewno klatka 10, 5 pietro. tam ktoś szalał z młotem po godzinach. zwracałem uwagę ale nie wiem czy to znowu on czy może się niesie z innych klatek

ja pierwszego dnia namierzyłem pana wykańczającego mieszkanie, który po 22.00 wiercił.
Poprosiłem i póki co się stosuje :)

lukasz - 2012-03-06 16:14:38

warto by było powiedziec to administratorowi
niech przyklei kartki o ciszy nocnej i ewentualnym zakazie pracy w weekendy.
3 miesiace po oddaniu budynku warto zeby ktoś się zastanowił czy przypadkiem ktoś juz nie mieszka i czy go wiercenie  nie drażni, kiedy wraca z pracy

wit - 2012-03-06 22:09:30

My też mamy małe dziecko i za kilka dni się wprowadzamy. Wydaje mi się, ze na hałasujących wykonawców czy też sąsiadów, którzy nie potrafią zrozumieć, że nie mieszkają sami na osiedlu należy w pierwszej kolejności nasyłać ochronę a jeśli okaże się to nieskuteczne  - straż miejską - zakłócanie ciszy nocnej to wykroczenie karane między innymi grzywną. Jeśli komuś trudno przemówić do rozumu to może chociaż do kieszeni...

JacekP - 2012-03-06 22:26:11

jestem z katki 9 p3 wczoraj nasza ochrona szukała "mechanika" a dziś znowu,  tylko gdzieś dalej ktoś kuje
jutro zadzwonie do naszego admina :)

kmroczny66 - 2012-03-08 16:40:24

Szanowni przedmówcy, nie chcę być niemiły (moje mieszkanie jest już dawno wyremontowane) ale chciałbym zaznaczyć, że jesteście dość mocno stronniczy a momentami bezczelni. Dlaczego nie zgłaszaliście problemu w momencie kiedy Wasze mieszkania były remontowane? Ja wtedy już mieszkałem i remonty w weekend były normą. Jest jednak pewna niekonsekwencja. Jak u mnie jest remont to oczywiście może trwać bo nam się spieszy. U sąsiada - wojna. Może zgłoście pomysł zamknięcia bramy od patio aby nie można było wypakowywać materiałów, zakaz parkowania od strony etapu C, zakaz wiercenia od 16.30. Przecież Wasze mieszkania są już wyremontowane. A inni. Cóż. Niech się martwią.

wit - 2012-03-08 17:10:59

Odnośnie powyższej uwagi - to proszę nie rzucać kulą w płot. Nie wszyscy hałasują w nocy i w weekendy. W moim mieszkaniu prace były prowadzone w dni powszednie od 8.00 do godziny max 16.30 z wyłączeniem weekendów. Nikt z przedmówców nie twierdzi, że prace mają być zaprzestane i bramy zamknięte bo jest czymś normalnym, że w nowo wybudowanym budynku pracą są prowadzone. Chodzi o to by zachować elementarną przyzwoitość i zachowywać coś co się nazywa ciszą nocną.

kmroczny66 - 2012-03-09 08:20:23

Ad vocem. Po pierwsze nigdzie nie napisałem, żeby nie przestrzegać ciszy nocnej więc proszę nie zmieniać mojej wypowiedzi. Odniosłem się do wypowiedzi Kolegi lukasza:

"warto by było powiedziec to administratorowi
niech przyklei kartki o ciszy nocnej i ewentualnym zakazie pracy w weekendy.
3 miesiace po oddaniu budynku warto zeby ktoś się zastanowił czy przypadkiem ktoś juz nie mieszka i czy go wiercenie  nie drażni, kiedy wraca z pracy"

Jeżeli nie przeczytałeś dokładnie postów to nie odnoś się do nich bo to wprowadza zamieszanie. O przyzwoitości właśnie piszę. Jeżeli większość mieszkańców (bez urazy dla tych, którzy remontowali w godzinach 8-16 i bez prac w weekendy) remontowała mieszkania w weekendy i do późnych godzin wieczornych - do 21 - 22 - niech nie oczekuje, że inni będą działać inaczej. To jest przejaw równości. Ja również prowadziłem prace w godzinach przyjętych za właściwe jednak zdarzyło się, że ekipa pracowała do 21.

Słuszną uwagę dodał admin (kawangalia) w innym temacie. Po co od razu ochrona i straż miejska? Może lepiej podejść i powiedzieć, że prace nam przeszkadzają i prosimy o zachowanie ciszy.

wit - 2012-03-09 11:13:24

Jesli źle zrozumiałem Przedmówcę to bardzo przepraszam (mam nadzieję, że Przedmówca również nie miał złych intencji pisząc o innych osobach wypowiadających się, że są "bezczelne" nie posiadając wiedzy na jakich zasadach osoby te prowadziły prace wykończeniowe). Cieszę się, że zgadzamy się co do tego, że od wieczora do rana powinna być cisza. Rzeczywiście bardzo dobrym rozwiązaniem będzie osobiste zwracanie uwagi hałasując wykonawcom. Osoby mieszkające już w budynku sygnalizowały jednak, że nie zawsze jest łatwe zlokalizowanie sprawcy. Z moich doświadczeń z innego budynku wynika, że nie zawsze zwracanie uwagi skutkuje a co więcej może spowodować u osoby biegającej notorycznie z prośbą o nie wiercenie po godzinie 22.00 (kiedy spędza się wczesniej 1,5 h na usypianiu dziecka) skrajne zdenerwowanie, które na pewno lepiej zastąpić interwencją osoby trzeciej ;).

kmroczny66 - 2012-03-09 11:21:11

Wspaniale, że wyjaśniliśmy wątpliwości. Mam identyczne podejście zwłaszcza, że od kilku tygodni jestem szczęśliwym ojcem. Jestem zwolennikiem osobistego przekazywania uwag gdyż tak można uniknąć nieporozumień. Jeżeli prośba nie przynosi efektów wówczas rozwiązanie siłowe przewidziane prawem. Zgłoszenie do odpowiednich służb.

Jeżeli kogoś uraziłem to przepraszam.

Biedronka - 2012-07-30 15:04:20

w niedziele wieczorem, dokładniej ok. 21.40 pewna pani z parteru zaczęła kosić trawę w swoim ogródku. nawet ochrona zwracała jej uwagę, a ona stwierdziła że jeszcze nie ma ciszy nocnej i dalej kosiła.

czy to jest normalne??? brak kultury i .... szkoda słów...

współczuję najbliższym sąsiadom...

ciehom - 2012-07-30 17:09:31

Biedronka napisał:

w niedziele wieczorem, dokładniej ok. 21.40 pewna pani z parteru zaczęła kosić trawę w swoim ogródku. nawet ochrona zwracała jej uwagę, a ona stwierdziła że jeszcze nie ma ciszy nocnej i dalej kosiła.

czy to jest normalne??? brak kultury i .... szkoda słów...

współczuję najbliższym sąsiadom...

To jest przykład złego podejścia do tzw "ciszy nocnej" - pani z parteru potraktowała ją literalnie - do 22 hulaj dusza piekła nie ma. Swoją drogą niezłe ma cojones skoro kontynuowała prace gdy obserwowało już ją pół osiedla ;) Następnym razem zaprosi gości w sobotę na imprezkę z muzyką i o 22:01 sąsiedzi każą się jej uciszyć  i też literalnie zastosują się do zasad "ciszy nocnej". Zgodnie z przepisami można sobie testować nowy sprzęt audio o 6:00 rano, tylko po co...

Myślę, że zdrowy rozsądek jest tu znacznie ważniejszy niż administracyjne przepisy i muszę przyznać, że na naszym osiedlu sąsiedzi się raczej szanują i nie ma na co specjalnie narzekać. A wieczornym występem pani sąsiadka sama sobie przyszyła szkarłatną literę ;) No ale z drugiej strony jak można witać nowy tydzień z nieskoszonym ogródkiem...

leszak2 - 2012-07-31 20:59:03

To pewnie jedna z osób która kupiła mieszkanie pod wynajem i jej wisi co sąsiedzi na to :)

btk - 2012-07-31 21:04:45

Oj tam, oj tam. Elektryczna kosa nie jest taka straaasznie głośna. Cała akcja 10 minut, a trawę w upał należy kosić właśnie o zmroku, albo rano. No to lepiej o zmroku. Inaczej zostaje klepisko jak już w jednym ogródku jest. Ty proponuję zwykłą kosiarkę. Ciszej i szybciej. Wydaje mi się że gwizdy z niektórych balkonó były bardziej irytujące.

Tunia - 2012-08-01 08:14:36

btk napisał:

Oj tam, oj tam. Elektryczna kosa nie jest taka straaasznie głośna. Cała akcja 10 minut, a trawę w upał należy kosić właśnie o zmroku, albo rano. No to lepiej o zmroku. Inaczej zostaje klepisko jak już w jednym ogródku jest. Ty proponuję zwykłą kosiarkę. Ciszej i szybciej. Wydaje mi się że gwizdy z niektórych balkonó były bardziej irytujące.

Nic dodać, nic ująć :-) Zgadzam się w całej rozciagłości :-)

ciehom - 2012-08-01 10:33:32

Tunia napisał:

btk napisał:

Oj tam, oj tam. Elektryczna kosa nie jest taka straaasznie głośna. Cała akcja 10 minut, a trawę w upał należy kosić właśnie o zmroku, albo rano. No to lepiej o zmroku. Inaczej zostaje klepisko jak już w jednym ogródku jest. Ty proponuję zwykłą kosiarkę. Ciszej i szybciej. Wydaje mi się że gwizdy z niektórych balkonó były bardziej irytujące.

Nic dodać, nic ująć :-) Zgadzam się w całej rozciagłości :-)

Dobra, to odpalam nowe audio o 21:55 w następna niedzielę. Tylko na 5 minut. Zapewniam że gwizdów nawet nie usłyszę. I z góry przepraszam za pobudzone dzieci ;)

leszak2 - 2012-08-01 20:07:12

Bo 21:55 najlepiej się słucha muzyki :D

Tunia - 2012-08-02 07:48:33

ciehom napisał:

Tunia napisał:

btk napisał:

Oj tam, oj tam. Elektryczna kosa nie jest taka straaasznie głośna. Cała akcja 10 minut, a trawę w upał należy kosić właśnie o zmroku, albo rano. No to lepiej o zmroku. Inaczej zostaje klepisko jak już w jednym ogródku jest. Ty proponuję zwykłą kosiarkę. Ciszej i szybciej. Wydaje mi się że gwizdy z niektórych balkonó były bardziej irytujące.

Nic dodać, nic ująć :-) Zgadzam się w całej rozciagłości :-)

Dobra, to odpalam nowe audio o 21:55 w następna niedzielę. Tylko na 5 minut. Zapewniam że gwizdów nawet nie usłyszę. I z góry przepraszam za pobudzone dzieci ;)

tylko na 5 minut :-) jak dla mnie nie ma problemu :-)

leszak2 - 2012-08-02 21:23:06

No to ustalone :D

fpuchalski - 2012-08-14 18:03:07

Witam,

Rozumiem pretensje o remonty i wykończeniówkę po godzinie 22:00, ale robienie problemu z trzech osób siedzących na balkonie i rozmawiających po godzinie 22:00 to już gruba przesada.

Kilka dni temu ok godziny 24 zapukał do mnie ochroniarz z informacją, ze mieszkancy skarżą się na hałas z mojego mieszkania. Czy naprawdę normalne rozmowy na balkonie po 22:00 muszą byc traktowane jako halas? Nie wprowadzajmy tak radykalnych zasad i postepowania, poniewaz to osiedle a nie biblioteka.

ryjek - 2012-08-14 20:09:50

Przesada, przesada.

Pod warunkiem oczywiście, że to normalne, ciche rozmowy a nie darcie ryja i chóralne śmiechy o 2 w nocy nad głową.

Sąsiedzi nade mną urządzali imprezę - było bardzo inwazyjnie. Rano pety i popiół na całym moim balkonie. Mam nadzieję, że to tylko jednorazowa "parapetówka" a nie jakaś sobotnio-wieczorna tradycja.

Tym razem uznałem, że to zacna tradycja porządnie oblać mieszkanie i jakoś się przemęczyłem, ale następnym razem będę już interweniował :)

Tunia - 2012-08-15 09:48:04

No tak, jak świat światem, a człowiek człowiekowi wilkiem muszę stwierdzić, że niektórzy sąsiedzi naprawdę nie mają większych zmartwień bo wiecznie wypisują na forum swoje żale... szkoda :-( bo można by było zająć się ważniejszymi sprawami np. zawiązaniem wspólnoty, a jak ktoś nie chce, to zawsze może pomóc np. zwierzętom w schroniskach, biednym dzieciom w domach dziecka lub po prostu iść do fitness clubu itp. Kiedyś myślałam, że głośne rozmowy w soboty po 22 przeszkadzają tylko ludziom w podeszłym wieku (będącym już dawno na emeryturze), ale widzę, że teraz jest inaczej bo najbardziej roszczeniowi są młodzi ludzie i te ich wieczne pretensje o wszystko... ale przecież oni znają swoje prawa :-) Jak już było wcześniej napisane: niech zastanowią sie nad sobą ludzie, którzy kupowali mieszkanie z oknami od strony patio, a teraz mają z tym problem. Przecież to oczywiste, że jak jest plac zabaw to będą dzieci i ich rodzice i ogólny rozgardiasz. Mam tylko nadzieję, że  "ludzi dobrej woli jest więcej", a tych "czepiaczy" mniej :-) bo aż żal czytać niektóre wypowiedzi.

fpuchalski - 2012-08-15 11:28:09

Pelna zgoda. Tez bym interweniowal, jezeli ktos byi mi kiepował na balkon. Ale pretensje o to, ze dzieci halasują są smieszne. A najczesciej piszą to Ci, którzy zapominają, ze byli dziećmi.
Zielony Żoliborz niby młodych ludzi, ale troche tu jak na stetryczalym osiedlu na Starym Żoliborzu.

klatka13 - 2012-08-15 12:49:21

aż strach zrobić parapetówkę.... chciałabym we wrześniu ale po takich opiniach chyba trzeba zamknąć okna i siedzieć przy stoliku z decybelomierzem i jak któryś z gości zaśmieje się za głośno od razu mu zwrócić uwagę...

kochani moi ja ostatnio tez miałam popiół z petów, a nawet rozbitą szklankę i na prawdę nie sadzę, że to było specjalnie wiec nie ma po co robić z tego afery.. zdarza sie...

fpuchalski - 2012-08-15 14:22:36

:) we wrzesniu juz bedzie zimno, wiec okna pozamykane. O halasie nie wspomme!

ryjek - 2012-08-15 17:47:48

Ale - z przeproszeniem - chrzanicie :)

Przecież nikt nie pisze, że trzeba sidzieć cicho i chodzić na palcach. Wszystko dla ludzi - i parapetówki i imprezy. Może zostałem źle zrozumiany - nie chodzi mi jakiś zakaz dotyczący domowych nasiadówek czy urządzania głośniejszych imprez. Ani rozmów na balkonie przecież...

Chodzi wyłącznie o zachowanie pewnego rodzaju umiaru - koniecznego w budownictwie wielorodzinnym.

Tunia - chciałabyś mieć np. w mieszkaniu nad Tobą kilkanaście tańczących o 2 w nocy osób - z których kilka naprzemiennie rezyduje na balkonie (przy czym wiadomo, że cicho nie siedzą)? Przy czym wszelkie odpady tego rezydowania lądowały by na Twoim balkonie?

I tak np. co piątek?

Wątpię.

I o to mi chodziło.

Naprawdę cuda działa, jeśli pójdzie się do sąsiadów naokoło i powie, że takiego a takiego dnia będzie głośniej, bo impreza/urodziny/cokolwiek. Ludzie są na ogół życzliwi.

Z tego co zauważyłem, w Polsce i tak możemy zachowywać się swobodnie w blokach. Przez kilka dobrych lat mieszkałem w Niemczech - tam po zwykłej, "polskiej" imprezie domowo-balkonowej WSZYSCY mieszkańcy dookoła czuli by się w obowiązku spacyfikować imprezowiczów.

Wprawdzie opowieści o tym, że w Niemczech nie można się kąpać w nocy, bo sąsiadom w rurach szumi, są przesadzone - ale naprawdę niewiele.

Każda wspólnota ma bardzo szczegółowo opisany porządek miru domowego - z dość drastycznymi karami za jego złamanie.

Wprowadzanie takich zasad w Polsce mija się - uważam - z celem. Ale podejście wolnoć T. w swoim domku to sobie stosujmy, jak będziemy mieć swoje domki.

Klatka 13 - rób sobie parapetówkę, albo dwie czy trzy - i z pewnością nic się stanie - zwłaszcza, gdy np. uprzedzisz sąsiadów.

A pety na balkonie to nie jest kwestia "specjalnie" czy "przypadkiem", tylko kwestia kultury. Jedni kiepują w popielniczce, inni w butelce a jeszcze inni wywalają za balkon...

Tunia - 2012-08-16 09:10:21

Jak dobrze, że nie mieszkamy w Niemczech :-)

maki - 2012-08-16 09:48:20

Tunia napisał:

Jak dobrze, że nie mieszkamy w Niemczech :-)

Odwrotnie - jaka szkoda że chociaż w części nie mamy takiej kultury współżycia na osiedlu wielorodzinnym jak w Niemczech....

Tymon - 2012-08-17 22:16:59

A propo's ciszy w mieszkaniach, nie macie wrażenia, że te nasze chałupy są beznadziejnie wyciszone? Chodzi mi o stropy. My słyszymy dosłownie każdy krok sąsiadów z góry. I nie mam na myśli jakichś tańców, tylko wręcz normalne kroki. Takie "tup tup tup" :-) - zwłaszcza wieczorem. Z tym to się już raczej nic nie zrobi, bo przecież to jest normalne użytkowanie mieszkania - a poza tym to w sumie drobazg. Ale rozumiem wpisy o tańcach nad głową - też jestem zdania, że należy zwracać uwagę na to, że dookoła mieszkają ludzie i nie zawsze chcę uczestniczyć w naszych imprezach :-) A uprzedzając wpisy, że to "żenada" i "nie biblioteka" oświadczam, że nie jesteśmy stetryczałymi emerytami (chociaż co to właściwie za argument), tylko młodymi (w miarę :)), rozrywkowymi (w miarę) ludźmi, którzy też lubia poimprezować - ale wyznają zasadę, że od tego jest kilkaset lokali w mieście.

A przy okazaji - jako że to mój pierwszy wpis - witam serdecznie i pozdrawiam z klatki VII, etap B :)

BeataB - 2012-09-08 15:35:43

Oczywiście ze cisza nocna powinna byc przestrzegana i oczywiście Ci co mieszkaja musza jakos zyc i ja to rozumiem. Rozumiem też tych co lecą po pracy cos tam w mieszkaniu porobic bo nie kazdy wszystko robi za kase. Wiadomo ze jak nowe osiedle to na początku oczywiście remonty a potem parapetówki. Wydaje mi sie jednak że propozycje jakie tu padaja typu wzywac ochrone SM czy policję narobią wiecej szkody niż pożytku. Przecież wszyscy bedziemy musieli wspólnie na tym osiedlu nie dośc że mieszkać ale podejmować wspólne decyzje dotyczące naszej nieruchomości i  nieporozumienia w tym nie pomagają..
tymon co do słyszenia tup, tup to tez zależy co sąsiedzi mają na podłodze.

ryjek - 2012-09-08 17:38:12

Ja nie wiem, co "mój" sąsiad z góry ma na podłodze, ale mam tak samo jak Tymon. Czyli też słyszę każdy krok sąsiada :) - dokładnie wiem, kiedy jest w domu i wiem, kiedy idzie do kuchni a kiedy do łazienki...

Co więcej - słyszę też wyraźnie jak biega po mieszkaniu synek sąsiadów z boku !...  - o ile słyszy się czasem, że tupiący sąsiedzi z góry występują, o tyle pierwszy raz spotykam się z czymś takim, że słychać tupanie sąsiadów przez ścianę :) - aż się kiedyś przy okazji spytam, czy oni mnie też słyszą :)

W ogóle to po półrocznym mieszkaniu tutaj mam bardzo złe zdanie o jakości tego budynku... - mam wrażenie, że to strasznie "papierowy" budynek

BeataB - 2012-09-09 16:58:24

ciekawe jak wygladał projekt a jak dokumentacja powykonawcza  w kwestii wyciszenia.Wydawalo sie że powinno byc nie najgorzej bo między lokalami sa sciany konstrukcyjne. ja mieszkam w  tej chwili w osiedlu na bemowie  i jest podobnie tyle ze bardziej słysze sasiadów zza sciany ale nam dewelooper zafundował pustaki max w scianach oddzielajacych lokale

kazimierz - 2012-09-10 09:56:11

wydaje mi sie ze sasiada z gory slychac jesli jest zamożniejszy i stac go na parkiet;-) gdyby miał zwykłe panele to kładłby piankę wygłuszającą i problemu by nie było.

ale moze się myle?

gordonek - 2012-09-10 12:34:35

Chyba rzeczywiście to zależy od typu podłogi i co jest pod nią położone.
Ja akurat jestem bardzo zadowolony z wyciszenia i akustyki budynku. Mam już wszystkich sąsiadów (na górze, dole i obok) i w ogóle nic ich nie słyszę.
Ostatnio wyrzucałem śmieci i zauważyłem że u sąsiada powyżej jest impreza. Na zewnątrz słychać było głośną muzykę. W mieszkaniu nie słychać było nic (oczywiście przy zamkniętych oknach).

Najgorzej jest właśnie latem przy otwartych oknach. Gdy ktoś siedzi na logi i sobie rozmawia, to w nocy się to strasznie niesie i zasypiając można sobie posłuchać o czym sąsiad rozmawia ze swoją żoną (i to niekoniecznie bezpośredni sąsiad).

erkaem - 2012-09-25 22:03:57

Witam,
nie wiem skąd pochodzi problem z odgłosami od sąsiadów z wyższych pięter, ale u nas nie słyszałem nawet jednego dźwięku pochodzącego z góry albo od sąsiada z boku. Jak dla mnie to budynek jest wykonany w porządku, bez żadnych zastrzeżeń.

Odnośnie parapetówek, my planujemy 20 października, z góry informujemy i zapraszamy sąsiadów z klatki 11 :)

kazimierz - 2012-09-26 19:48:04

witam
moze mieszkacie na 6 piętrze;-)
my też z klatki 11 tak więc rozumiem, że po  22 nie dzownić po ochrone;-)

Tunia - 2012-09-27 07:37:40

szkoda, że tylko z klatki 11 :-)

erkaem napisał:

Witam,
nie wiem skąd pochodzi problem z odgłosami od sąsiadów z wyższych pięter, ale u nas nie słyszałem nawet jednego dźwięku pochodzącego z góry albo od sąsiada z boku. Jak dla mnie to budynek jest wykonany w porządku, bez żadnych zastrzeżeń.

Odnośnie parapetówek, my planujemy 20 października, z góry informujemy i zapraszamy sąsiadów z klatki 11 :)

Alicja - 2012-09-27 12:02:19

No właśnie. Jesteśmy wykluczeni Marta!

www.ekonomia1zaoczne.pun.pl www.natalialesz-forum.pun.pl www.plemionalia.pun.pl www.vsmetrans.pun.pl www.powerrangers.pun.pl